mar 14 2006

...


Komentarze: 1

24 godziny. z tego kilka godzin musimy poswiecic na sen. pozostaje ok 16 godzin. w szkole, na uczelni, w pracy spedzamy 6-8 godzin. pozostaje ok 10-8 godzin. prace wykonywane w domu, zadania do odrobienia, material do nauczenia sie, konieczna chwila na odpoczynek (nikt nie jest herosem i kazdy chyba czuje czasem zmeczenie). na to poswiecamy reszte swojego dnia.
a chwila na zwykle zamyslenie sie? na rozmyslania o rzeczach niecodziennych, niematerialnych, mniej przyziemnych niz y=ax+b czy jak spanierowac kawalek martwego drobiu? chwile na wyrazenie samego siebie, na dojscie ze soba do ladu? na odpowiedzenie sobie na kilka pytan tak naprawde wazniejszych niz to czy stalowa kulka spadnie na ziemie szybciej niz plastikowa?
gdzie znalezc na to czas?
ja znalazlam go dzis miedzy porownywaniem programu dwoch przedwojennych partii a szukaniem informacji o klimacie polski. niepelnie, niedokladnie bo w czasie wyrwanym z czasu przyziemnego. caly czas majac swiadomosc ze musze "wrocic na ziemie".
jak dla mnie- katastrofa

almost_over : :
14 marca 2006, 18:39
możew kwiecie wieku, a własciwie więdnięciu będzie na to czas.

Dodaj komentarz